Dostępnik o zmianach w deklaracji dostępności
Tydzień temu wypuściłem materiał na temat deklaracji dostępności, a teraz opiszę zmiany, jakie pojawiły się na początku sierpnia. A zmieniło się dużo.
Dopiero teraz biorę się za to, co zaproponował Patryk Korzeniecki. Bo od 1 sierpnia mamy nowy dokument techniczny opisujący sposób przygotowania deklaracji dostępności. Zmiany były oczywiście już wcześniej i to kilka razy. Jednak tym razem zmiany są duże.
Część z tych zmian wynika z nowelizacji ustawy o dostępności cyfrowej stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów. Wydaje mi się jednak, że jeszcze więcej z beztroskiego olewania rzetelności przez podmioty publiczne. Dokument wymusza pewne formaty informowania i publikowania dokumentów potwierdzających ocenę. Zaraz przejdę do opisów szczegółów, a i to nie wszystkich. Teraz jednak napiszę, że to może być dobra zmiana.
Język deklaracji dostępności
Chociaż wydawało mi się to oczywiste, w znowelizowanej ustawie i w warunkach technicznych jest doprecyzowanie języka deklaracji. Ma być zgodny z językiem strony internetowej. Jeżeli strona jest po angielsku, to deklaracja też ma być po angielsku. Jeżeli strona jest po gruzińsku, to deklaracja też ma być po gruzińsku. W warunkach technicznych są teksty po polsku, a część z nich musi być wprowadzana dokładnie tak, jak w opisie. W deklaracji w innym języku trzeba te elementy przetłumaczyć i tyle. Szkoda, że ludzie wolą papier od samodzielnego myślenia.
Struktura dokumentu
Dużą zmianą w nowej deklaracji dostępności jest precyzyjne opisanie struktury dokumentu. W poprzednich wersjach było to zaledwie kilka elementów, a tutaj jest cała tabela. Wskazuje ona 15 nagłówków poziomów od 1 do 3. Z grubsza wygląda to tak:
Deklaracja dostępności
Stan dostępności cyfrowej
Niedostępne treści
Niezgodność z załącznikiem
Treści nieobjęte przepisami
Nadmierne koszty
Przygotowanie deklaracji dostępności
Udogodnienia, ograniczenia i inne informacje
Skróty klawiszowe
Informacje zwrotne i dane kontaktowe
Obsługa wniosków i skarg związanych z dostępnością
Pozostałe informacje
Aplikacje mobilne
Dostępność architektoniczna
Dostępność komunikacyjno-informacyjna
Ta rozbudowana struktura jest zapowiedzią kolejnych zmian, o których za chwilę. Jednak od razu wspomnę, że poszerzyła się także liczba identyfikatorów. Tu zmiany nie są aż tak duże.
Drobną zmianą jest też podejście do formatowania dat. Do tej pory daty były w formacie rrrr-mm-dd, co było czytelne dla komputerów, ale niekoniecznie dla ludzi. Ten format pozostaje, ale jako atrybut dla znacznika DATETIME, a wyświetlana data może być sformatowana po ludzku.
Określanie stanu dostępności
Dużą zmianą jest sposób określania stanu dostępności strony internetowej. We wcześniejszych wersjach było to dość mylące, ponieważ wskazywana była zgodność z treścią ustawy. A w ustawie było sporo wyłączeń. Sprawiało to, że nawet strona całkowicie niedostępna mogła mieć status "zgodna". Ta informacja niczego nie mówiła o dostępności. Teraz trzeba określić zgodność z załącznikiem do ustawy, czyli w praktyce WCAG 2.1. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
W dokumencie znajdziesz też wyjaśnienia, jak rozumieć pojęcia "zgodna", "częściowo zgodna" i "niezgodna". Mam wrażenie, że wątpliwości nadal będą się pojawiać, ale precyzyjniej tego opisać się nie da. A przynajmniej ja tak uważam.
Największa zmiana
Teraz dochodzimy do największej zmiany w warunkach technicznych. W poprzednim Dostępniku pisałem, że informacje o problemach z dostępnością strony internetowej były traktowane lekceważąco. Bardzo często ograniczały się do przeklejenia z innych deklaracji ogólników w rodzaju "Niektóre grafiki nie mają tekstów alternatywnych." To nie była rzetelna informacja, ale może teraz się to zmieni.
W deklaracji dostępności trzeba się wyspowiadać ze znalezionych problemów. Co więcej - trzeba to zrobić dokładnie, podając rodzaj problemu, adres podstrony z tym problemem, opis dla ludzi i sposoby dostępu alternatywnego lub obejścia. Tego już nie da się zrobić metodą copy/paste, bo każda strona jest inna. Już słyszę w uszach jęki, że tyle roboty, a przecież są ważniejsze rzeczy. No cóż... To się robi raz w roku, a potem najwyżej aktualizuje. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to oznaczało wymieniania wszystkich grafik bez tekstów alternatywnych. Szybciej i prościej będzie po prostu je dodać i mieć święty spokój.
A skąd wiesz?
Ciekawą zmianą jest też ta dotycząca sposobu oceny dostępności strony internetowej. Po pierwsze - pojawiła się trzecia, dość otwarta możliwość. Od teraz jest samoocena, audyt zewnętrzny lub oświadczenie wykonawcy strony. Ciekawe, jaki będzie tego efekt. Jest tu jednak jeszcze jedna zmiana, czyli dokumentowanie. Niezależnie od sposobu oceny, trzeba ją udokumentować. Nawet jeżeli jest to samoocena podmiotu publicznego, to i tak musi pokazać raport z tej samooceny. Już zacieram ręce, co tam znajdę za jakiś czas.
Skróty klawiszowe
W tej sekcji zmiana nie jest wielka, ale sensowna. Jeżeli na stronie nie ma żadnych specjalnych skrótów, to można tu niczego nie wpisywać. Ale skoro takie miejsce jest, to sugeruję wykorzystanie go na opisanie tych standardowych. Ludzie może w ten sposób dowiedzą się, że mogą powiększyć tekst bez tych oszukańczych overlayów.
Adresat zgłoszeń
Tu drobna zmiana wynikająca z nowelizacji ustawy. Teraz nie musisz już wskazywać konkretnej osoby, ale jednostkę organizacyjną. Na przykład Wydział Dostępności Cyfrowej hue, hue. Nadal podajesz adres e-mail, numer telefonu, a jeżeli się da, to także inne metody kontaktu.
Inne dostępności
W poprzednich wersjach wymagań była tylko 1 sekcja dotycząca dostępności innych, niż cyfrowa. Teraz jest tu podział na architektoniczną i komunikacyjno-informacyjną. Nawiasem mówiąc - w innych przepisach jest informacyjno-komunikacyjna, więc może być z tym trochę zamieszania.
Za to ciekawe jest podejście do opisów tych dostępności. Pojawiają się zestawy pytań, na które odbiorca deklaracji powinien znaleźć odpowiedzi. Znowu podejście bardziej funkcjonalne, zamiast ogólników. Osoba tworząca opis musi się zastanowić, czy w tekście znajdują się te odpowiedzi, a namysł w takich sytuacjach jest bardzo cenny. Ja bym się poprzyczepiał do treści tych pytań, ale ja jestem przecież czepialski.
I co teraz?
Teraz podmioty publiczne powinny zaktualizować swoje deklaracje dostępności zgodnie z warunkami technicznymi. Fajnie byłoby to robić za pomocą generatora deklaracji dostępności, ale… Na razie zaktualizowany jest tylko generator Utilitii. Chwała im, ale inni też powinni się przyłożyć. Ja też coś tam kombinuję na boku, więc może też coś zaproponuję. Ale tylko wtedy, jeżeli znajdę wolny czas.
Wieści o dostępności
PFRON zaprasza na konferencję 23 września. Ja się wybieram, bo zawsze warto posłuchać, co w dostępności piszczy. Kto ze mną?
Dalej to tylko powtórki i przypomnienia. Po pierwsze - będę w Poznaniu 18 i 19 września. Zaprasza UAM, a będę tam klarował, jak się zabrać o dbanie o cyfrową dostępność na uczelniach wyższych. Zostaję też na networking, więc jeżeli ktoś chce pogadać lub dopytać onasz wielki projekt szkoleniowy, to ja chętnie opowiem.
Po drugie - przypominam, że na uczelni WIT uruchamiamy podyplomówki dotyczące dostępności: “zarządzanie dostępnością cyfrową” oraz “Koordynator dostępności”. Podjąłem się prowadzenia kilku przedmiotów, w szczególności chcę wyjaśnić WCAG i normę EN 301549.
Wracając na chwilę do projektu szkoleniowego “Szkoła Dostępności Cyfrowej”, to uruchomiliśmy w mediach socjalnych strony, na których będę stopniowo informował o zakresie szkoleń, certyfikatach, jakie możesz zdobyć i ogólniej o cyfrowej dostępności. Ja to osobiście rekomenduję tę na LinkedIn, ale jeżeli wolisz, to jest też na Facebooku. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce “Szkoła Dostępności Cyfrowej”.
I to by było na tyle. Zapowiada się intensywny wrzesień, a upały jakoś nie chcą odpuścić. Ale to pewnie tak było zawsze, a ja słucham kłamstw ekoterrorystów. Idę napić się czegoś zimnego, co i Tobie polecam. A jeżeli odczuwasz wewnętrzną potrzebę postawienia mi kawy, to się nie krępuj:) Dobrego piątunia.
czyli teraz w deklaracji dostępności mam wymienić wszystkie błędy występujące na stronach..., ciekawe co ten pomysł miał dać w zamyśle? zawstydzić? wykazać że jak już mam znaleźć i wymienić błędy to prościej będzie je naprawić?
To może się sprawdzi przy kilku błędach, przy kilkuset właściciele stron znajdą obejście.
Pierwszy pomysł na bazie głównego algorytmu działania dyrektora biblioteki w której pracowałem (co nam grozi za niezrobienie tego) spowoduje olanie wytycznych. Kary są za brak deklaracji a nie za brak zgodności deklaracji z ostatnimi warunkami technicznymi.
Dodatkowy cymesik, jeśli zachowam strukturę deklaracji to przy stu brakujących opisach alternatywnych do grafik, dwudziestu nieopisanych tabelach i trzydziestu stronach z wadliwym playerem video życzę miłego przeklikiwania się do treści zamieszczonych poniżej listy błędów np. dostępności architektonicznej.