Dostępnik o napisach do filmów
Czy wiesz, jak zrobić dobre napisy do filmów? Takie, z których będą mogły skorzystać osoby Głuche? Ja już wiem, bo do przeczytania sterty poradników zmusiła mnie Beata Strzelczyk.
A było to tak. Poprosiłem Beatę o przyjrzenie się mojej raczkującej asystentce dla koordynatorów o imieniu Ally. Beata - jako osoba taktowna i unikająca konfliktów - odpisała mi, że początek jest dobry. Zwróciła jednak uwagę, że Ally dość mało wie na temat tworzenia napisów do filmów. To znaczy wie ogólnie, ale bez szczegółów. Zapytałem ją wtedy, którego ze standardów tworzenia napisów mam użyć, żeby wszyscy byli zadowoleni. Odpowiedziała mi, ale na razie tę odpowiedź zachowam dla siebie. Bo dzięki tym uwagom siadłem wreszcie do analizowania, jak robić te całe napisy dla niesłyszących. A skoro już wiem, to dzielę się tym z Tobą.
Czym są napisy dla osób niesłyszących?
Pewnie każdy zna napisy, jakie wyświetlają się na dole ekranu podczas oglądania filmów w obcych językach. Dzięki temu możemy w ogóle zapoznać się z dialogami lub przynajmniej wspierać się w zrozumieniu. To jednak nie są napisy dla osób niesłyszących.
Napisy dialogowe i napisy dla niesłyszących różnią się od siebie w wielu aspektach. W WCAG stosowane są odrębne nazwy, odpowiednio subtitles i captions. Bo te specjalne napisy mają nieco inny cel istnienia, a zatem także są przygotowywane nieco inaczej. Napisy dialogowe są przeznaczone dla osób, które nie znają języka używanego w filmie. Napisy dla osób niesłyszących są zaś przeznaczone dla osób, które nie słyszą treści filmu. Tu warto podkreślić, że nie dotyczy to tylko dialogów, ale także innych dźwięków. Napisy dialogowe powstawały zatem do filmów obcojęzycznych, ale nie do filmów w języku polskim. To sprawiało, że osoby głuche lepiej znały kinematografię zagraniczną, niż polską.
Zostawmy już te napisy dialogowe i zajmijmy się tymi drugimi. Od teraz “napisy” będą oznaczały właśnie te specjalne napisy. A faktycznie są specjalne, o czym za chwilę. Teraz jeszcze tylko dodam, że w tekście używałem różnych pojęć, ale oznaczają one już to samo: napisy rozszerzone, napisy dla osób niesłyszących, napisy dla głuchych. Na czym zatem polega ich specjalność?
Zasady tworzenia napisów
To nie będzie kompletny poradnik, bo takie już są i na końcu podam do nich linki. Tutaj tylko wskażę generalne zasady. Bo okazało się, że te liczne poradniki są w zasadzie zgodne ze sobą w najważniejszych obszarach.
Zastąp dźwięk tekstem
Ponieważ napisy są skierowane do osób, które nie słyszą, to informacje dźwiękowe trzeba im przekazać w napisach. A czego nie słyszą? mnóstwa rzeczy.
Po pierwsze - nie słyszą dialogów w filmie. Tu należy przepisać wypowiedzi do napisów. Zazwyczaj przenosi się je dosłownie, ale bywają sytuacje specyficzne, kiedy trzeba napisy przeredagować. W poradnikach jest wiele przykładów, ale mi chyba najbardziej spodobał się ten z językiem śląskim. No bo przepisanie wypowiedzi po śląsku może być niezrozumiałe dla odbiorcy, który tego języka nie zna, więc należy go potraktować jak obcy. Można jednak zdecydować, że jednak napis będzie po śląsku, bo to szczególnie istotne. Trzeba po prostu zdecydować. Czasem napisy trzeba redagować, bo są zbyt długie lub zawierają zdanie wielokrotnie złożone. Takie zdanie można robić na proste i rozdzielić na kolejne ramki. Takich wyjątków jest więcej.
Po drugie - nie słyszą dźwięków tła. Często nie są one istotne, ale bywa że są kluczowe. Jeżeli z obrazu wiadomo, że ktoś strzela z karabinu, bo widać go jak sieje z AK47, to dopisywanie informacji o strzałach jest zbędne. Jednak jeżeli to tylko słychać, a nie widać, to trzeba tę informację dostarczyć w napisach. Oprócz wspomnianych wystrzałów mogą to być dzwonek telefonu, pukanie do drzwi, odgłos silnika samochodowego, ryk syreny okrętowej i wiele innych. A w filmach z webinarów mogą to być oklaski, śmiech lub buczenie widowni. Czasem nie widać osoby, a za to słychać jej głos. Wtedy trzeba poinformować, kto mówi i co mówi.
Te dodatkowe informacje muszą być jakoś oznaczone w napisach. Informacje o dodatkowych dźwiękach można wstawić w nawiasy kwadratowe, na przykład “[oklaski]”. Osobę mówiącą można opisać wielkimi literami, na przykład “JAMES BOND: Wstrząśnięte, nie zmieszane.” Można też używać ikonek do oznaczenia jakiegoś dźwięku, na przykład nutkę na zasygnalizowanie muzyki. A jeszcze lepiej byłoby używać kolorów, ale tu pojawiają się problemy natury technicznej.
Formaty napisów
Problemem jest rozpowszechnienie się napisów w formacie SRT. To są najprostsze napisy, zawierające tylko numer porządkowy, znacznik czasowy i treść napisu. Ten prostacki format nie pozwala na żadne projektowanie wyglądu. Format zaś jest obsługiwany przez większość platform i odtwarzaczy, w tym YouTube, Facebook, Twitter, czy Instagram. I one obsługują tylko ten format.
Tymczasem mamy do wyboru wiele innych formatów, w tym przede wszystkim WebVTT. Pozwala na formatowanie napisów, czyli ustalanie kroju i wielkości czcionki, koloru i innych parametrów. Cóż z tego, skoro najpopularniejsze platformy mają go w nosie. Wielka szkoda.
Trochę o cyferkach
Beacie brakowało w Ally podania parametrów technicznych napisów. Jest ich trochę, a i bywają różne w różnych dokumentach. Warto jednak wiedzieć, dlaczego są różne. Wynika to z tempa czytania napisów. Dla osób dobrze znających język polski jest to ok. 17 znaków na sekundę, a dla osób mających problemy z czytaniem - najwyżej 12 znaków. Do tej grupy zaliczają się osoby głuche od urodzenia, dla których polski jest językiem obcym. Parametry wyglądają zaś następująco:
W jednym wierszu powinno być najwyżej 40 znaków.
Napis powienien wyświetlany przez co najmniej 1 sekundę i co najwyżej 7 sekund.
Napis powinien się zmieścić w 1 wierszu, od biedy w 2 wierszach, a od wielkiej biedy w 3 wierszach. W tym ostatnim przypadku pierwszy wiersz powinien być jak najkrótszy.
Czcionka powinna być bezszeryfowa i nie należy stosować kursywy.
W napisach można użyć co najwyżej 4 kolorów odróżniających postacie.
Jeżeli napis musi być podzielony na 2 wiersze, to powinny być one podobnej długości, uwzględniając przy tym konstrukcję zdań. Więcej o tym w poradnikach.
Napisy zamknięte i otwarte
Wreszcie podział na napisy zamknięte i otwarte. Ja wiem, że to nie jest intuicyjne, ale napisy zamknięte to takie, które osoba oglądająca film może włączyć lub wyłączyć. Otwarte napisy to z kolei takie zapisane na stałe w filmie i nie da się ich wyłączyć. Napisy otwarte mają tylko 1 przewagę nad zamkniętymi - wyświetlą się zawsze, jeżeli tylko wyświetli się sam film. Poza tym jednak mają same wady.
Napisy zamknięte można powiększyć, zmienić ich krój, kolor. Można też wybrać napisy w innej wersji, na przykład w innym języku, o ile takie istnieją. To właśnie napisy zapisane w formacie WebVTT lub SRT są zamkniętymi i najlepiej stosować właśnie takie.
Jak zrobić napisy?
Programów do tworzenia i edycji napisów jest mnóstwo. Są nawet edytory webowe, na przykład w YouTube Studio. Ja jednak polecam bezpłatny Subtitle Edit, który ma wiele funkcji przydatnych przy tworzeniu napisów. Może korzystać z Whisper, czyli modelu językowego do rozpoznawania mowy, który przygotuje roboczą wersję napisów. Potem Twoim zadaniem jest dopracować napisy, co jest już o wiele łatwiejsze, niż przepisywanie i ręczne synchronizowanie.
Edytor ma wbudowane narzędzia wspomagające poprawianie napisów, w tym wskazywanie problemów w rodzaju zbyt długich linii. Część z tych błędów może także automatycznie usunąć. A jakiś czas temu w programie pojawiła się opcja tworzenia audiodeskrypcji. Jest ona generowana z tekstów wpisanych przez redaktora, które są w odpowiednich momentach przekształcane na mowę za pomocą syntezy mowy.
Jak zawsze pamiętaj, że to Ty odpowiadasz za jakość napisów. Sztuczna inteligencja pomoże Ci w pracy nad napisami, ale nie zastąpi. Zawsze sprawdzaj efekt końcowy. A ponieważ to nie jest kompletny przewodnik po napisach, to zajrzyj do Biblioteczki Lidera Dostępności, gdzie znajdziesz wszystko, co potrzebne.
Wieści o dostępności
Jakiś czas temu wspominałem, że będę miał pewną propozycję dla tych, co są lub chcą być ekspertami od cyfrowej dostępności. Wciąż nie mogę podać wszystkich szczegółów, bo jeszcze nie wszystkie są znane. Mogę jednak zasygnalizować temat.
Ministerstwo Cyfryzacji i firma szkoleniowa Certes zaczyna realizację dużego projektu edukacyjnego. Zamierzamy przeprowadzić szkolenia przygotowujące do uzyskania certyfikatów w kilku kwalifikacjach. Chodzi tu o certyfikaty w ramach Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, czyli swego rodzaju prawa jazdy. Nie tylko przeszkolimy, ale także sfinansujemy walidację, czyli egzamin. Na razie przewidujemy 5 kwalifikacji, w tym między innymi audytora stron internetowych. To jednak wciąż są szczegóły, nad którymi pracujemy.
Do projektu możemy przyjąć osoby mające związek z podmiotami publicznymi, organizacjami pozarządowymi, a także absolwentów szkół ponadpodstawowych. Jeżeli to Cię interesuje, to napisz do Anety Głowackiej, a ona udzieli dodatkowych informacji. Na hasło Dostępnik dostaniesz jeszcze zniżkę:)
Wczoraj, to znaczy 12 czerwca, byłem na konferencji organizowanej przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Tematem była uchwalona niedawno ustawa o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług. Podczas konferencji i spotkania roboczego zdałem sobie sprawę, że prawie nikt nie wie o istnieniu normy sharmonizowanej, która opisuje kwestie wymagań dostępności cyfrowej. No i tak mi przyszło do głowy, czy nie warto byłoby zrobić webinarium na ten temat, żeby przedsiębiorcy mogli się przygotować na wejście przepisów. Daj proszę znać, czy to byłoby interesujące.
Z prywatnych rzeczy - Rzecznik Praw Obywatelskich powołał mnie do Rady Osób Niepełnosprawnych. Jeszcze nie wiem, jak się będzie ten temat rozwijał, ale tak sygnalizuję.
I to by było na tyle. Zdaje się, że Putinowi coś nie idzie na wojnie, co poprawia mi humor. Jednak to jest wojna, na której giną ludzie - żołnierze i cywile. Putin ryzykuje cudzym życiem, żeby napompować swoje ego. Mocno ściskam kciuki, żeby mu się nie udało, a Ukrainie wreszcie pokoju.
Panie Jacku - super pomysł z webinarem jest za a nawet za .. Chetnie się włączę i wyedukuje
Dziekuje za kolejną porcję solidnej wiedzy !
Mój dobry kolega zajmował się tłumaczeniami dla jednej z popularnych platform streamingowych. Do jego obowiązków należało też formatowanie napisów, co mnie zdziwiło. Jak można wyczytać z Twojego tekstu, to wymaga też opanowania konkretnych umiejętności edycjnych i redakcyjnych. Z drugiej strony to o tyle rozsądne, że przynajmniej tłumacz ma świadomość, że tekst się musi zmieścić w określonych parametrach. Pamiętam, że wymagano też, żeby - w miarę możliwości - ten sam napis nie pojawiał się na różnych ujęciach, albo żeby nie pojawiał się lub nie znikał na ułamek sekundy przed zmianą ujęcia, bo to sprawia niemiłe wrażenie. W każdym razie, to spory warsztat do opanowania, aby robić to dobrze.