Dostępnik o WCAG 3.0
Czy wiesz czym jest WCAG 3.0? Co jakiś czas ktoś dopytuje, kiedy ta nowa norma wejdzie w życie i trzeba się będzie do niej dostosować. Ja jakoś tego nie widzę nawet na horyzoncie.
Jeżeli boisz się, że wkrótce pojawi się WCAG 3.0 i trzeba będzie się znowu dostosowywać, to może lepiej na początek dowiedzieć się, o co chodzi. WCAG (Web Content Accessibility Guidelines) 3.0 istnieją, a 12 grudnia 2024 roku pojawił się kolejny draft. Zatem czas przyjrzeć się temu nowemu dokumentowi.
Historycznie
Pierwszy draft WCAG 3.0 pojawił się 21 stycznia 2021 roku. Minęły zatem już 4 lata, a dokument nadal jest w proszku. W tym czasie trwały prace na WCAG 2 i w październiku 2023 roku dostaliśmy ostateczną wersję. Zatem praca idzie równolegle nad obiema wersjami standardu.
Tak z kalendarzowego obowiązku przypomnę, że WCAG 1 zostały opublikowane w 1999 roku, a WCAG 2 w 2008 roku. Minęło zatem 9 lat między tymi wersjami. Po kolejnych 10 latach pojawiła się wersja 2.1, a po kolejnych 5 - wersja 2.2. Tempo nie jest zbyt szybkie, więc te 4 lata powstawania WCAG 3.0 nie powinny niepokoić.
Po co właściwie nam ta nowa wersja?
Od dawna widać było, że sztywna struktura WCAG 2 nie służy rozwijaniu standardu. Najwyraźniej można to było zauważyć przy aktualizacji z wersji 2.1 do 2.2. W pierwotnej wersji wszystko było poukładane jak w ustawie: zasady, wytyczne, kryteria sukcesu, które z kolei były kolejno przypisywane do poziomów dostępności. Potem zaczął się w tym robić bałagan, bo dodawanie kryteriów sukcesu wymagało ich kolejnej numeracji, a wtedy już był kłopot z kolejnością poziomów. No i najciekawsze - usunięcie kryterium sukcesu 4.1.1 (poprawność kodu) w wersji 2.2 sprawiło, że trzeba było coś zrobić z wsteczną kompatybilnością. Autorzy WCAG wymyślili taki myk, że w poprzednich wersjach WCAG to kryterium pozostało, ale z automatu było uznawane za spełnione. No i po tych różnych zmianach WCAG wygląda jak ustawa po nowelizacjach.
Potrzebna była bardziej elastyczna struktura, ale to nie wszystkie bolączki WCAG. Kolejną była ta, że co prawda kryteria sukcesu mówiły co sprawdzać, ale nie mówiły jak to robić. A ludzie się domagali takich informacji. Rozpoczęły się prace nad ACT Rules
i jakoś się posuwały do przodu. Są one dość podobne w strukturze do tych, jakie wskazuje norma EN 301549, co dobrze świadczy o współpracy między zespołami tworzącymi oba dokumenty.
Wreszcie - pojawiła się potrzeba przypomnienia, że poza WCAG są też inne dokumenty, na przykład UAAG, ATAG i techniques. Bo niby były, a jakby ich nie było. Tymczasem one przecież tworzą uzupełniającą się całość wiedzy o tym, jak projektować cyfrowo dostępne produkty i usługi.
Nowa idea
Ktoś wymyślił, że trzeba te wszystkie bolączki usunąć za jednym zamachem. Stąd wziął się pomysł na WCAG 3. A zmian pojawiło się nie tylko bardzo dużo, ale część z nich jest wręcz rewolucyjna.
Osoby tworzące WCAG 3 informują, że ten dokument ma być rozwijany w trybie ciągłym, podobnie jak teraz się dzieje w HTML5. Takie podejście wymagało wykonania kilku radykalnych kroków:
W WCAG 3 nie ma już 4 głównych zasad. Osobiście nie będę za nimi płakał.
Zamiast zasad wprowadzono grupy, o których konkretniej za chwilę. Tu jestem nieco sceptyczny, bo wskazany zestaw grup nie jest jakoś bardzo kompletny, ani oczywisty.
To właśnie w tych grupach pojawiają się wytyczne. Tu też są spore różnice, bo są to wytyczne o wiele bardziej rozdrobnione, co mi się nawet podoba.
Teraz pojawiają się wymagania 2 rodzajów: fundamentalne i uzupełniające. Przypomina mi to trochę techniki, które też były podzielone na takie kategorie.
Do każdego wymagania przyczepione są metody, czyli w jaki sposób zrealizować takie wymaganie. To tak jak techniki z poprzedniej wersji WCAG.
Inne drobniejsze elementy struktury i treści, których jest sporo i wciąż się zmieniają.
Wyzwania
Niby wszystko zaplanowane i wymyślone, a do przodu posuwa się to bardzo wolno. Moim zdaniem wynika to ze zbyt ambitnego podejścia osób tworzących ten dokument. Zilustruję to przykładem konkretnej wytycznej. A zatem wygląda to tak:
Grupa: Alternatywy dla obrazu i mediów.
Mamy zatem grupę dotyczącą różnego rodzaju mediów, a nie tylko elementów nietekstowych. Moim zdaniem to akurat jest bardzo dobre rozwiązanie, bo zawsze musiałem wyjaśniać, że nie chodzi tylko o obrazki.
Wytyczna: Alternatywy dla obrazu
Mamy zatem doprecyzowanie konkretnej kategorii mediów. Tylko co dalej?
Instrukcja stosowania wymagań
Tu dostajemy uproszczony algorytm drzewa decyzyjnego. Określamy za jego pomocą sposób obsłużenia obrazu. Tłumaczenie półautomatyczne, które trochę poprawiłem.
Dla każdego obrazu:
Pytanie 1. Czy usunięcie obrazu wpłynęłoby na sposób, w jaki ludzie rozumieją stronę?
Nie, obraz dekoracyjny jest programowo ukryty. Stop.
Tak, kontynuuj.
Pytanie 2. Czy obraz jest prezentowany w sposób dostępny dla agentów użytkownika i technologii wspomagających?
Tak, obraz musi spełniać wymagania “Obraz jest określany programowo” ORAZ zestaw wsparcia dostępności spełnia wymagania “Równoważny tekst alternatywny jest dostępny dla obrazu, który przekazuje treść.” Stop.
Nie, kontynuuj.
Pytanie 3. Czy dla obrazu dostępna jest równoważna alternatywa tekstowa?
Tak, obraz musi spełniać wymagania “Równoważny tekst alternatywny jest dostępny dla obrazu, który przekazuje treść”. Stop.
Nie, błąd.
Głębiej są jeszcze wskazówki, jak odróżnić obraz dekoracyjny od informacyjnego. Tego jednak nie będę opisywał, bo teraz czas na wymagania.
Fundamentalne wymagania
Obraz dekoracyjny jest programowo ukryty.
Równoważny tekst alternatywny jest dostępny dla obrazu, który przekazuje treść.
Obraz jest określany programowo.
Mamy zatem 3 wymagania, które muszą być spełnione. W samym dokumencie pojawia się porównanie do poziomu AA, ale ja byłbym ostrożny.
Uzupełniające wymagania
Rola i znaczenie obrazu są określane programowo.
Wskazywany jest typ obrazu (zdjęcie, ikona itp.).
Automatycznie generowane opisy tekstowe mogą być edytowane przez twórcę treści.
Zwróć proszę uwagę na ostatni punkt, który przecież nie dotyczy dostępności treści, a możliwości jej tworzenia. W ten sposób włączane są elementy z ATAG, czyli wytycznych dla osób tworzących narzędzia do tworzenia treści. Przykładem takiego narzędzia może być edytor Gutenberg z Wordpress lub Powerpoint.
Metody
Sięgamy jeszcze głębiej, więc ten Dostępnik rozrósłby się nadmiernie. Dlatego napiszę tylko, że metody dla ukrycia obrazu dekoracyjnego obejmują rozwiązania dla HTML, Epub, PDF, iOS i Android. I są to metody bardzo praktyczne. W przypadku HTML i Epub metoda wskazuje dodanie pustego atrybutu ALT.
Jak widzisz - materiału jest co niemiara, a trzeba go przecież jeszcze przetestować. No mają wyzwanie że hej!
Czy takie podejście się sprawdzi?
Od razu powiem, że to wyjdzie w praniu. Jednak sama koncepcja mi się podoba. Może jedynie pomysł na grupowanie jest dla mnie wątpliwy. Te grupy pełnią tu wyłącznie rolę porządkującą, a zatem taką, jaką w WCAG 2 pełniły zasady.
Rozdrobnienie wytycznych wydaje się sensowne, bo - przynajmniej dla mnie - są one konkretne i zrozumiałe. Na przykład w grupie Alternatywy dla obrazu i mediów mamy rozdrobnienie na:
Alternatywy dla obrazu
Alternatywy dla mediów
Alternatywy dla elementów nietekstowych, które nie są obrazem
Podpisy pod obrazami
Pojedynczy zmysł
Podział na wymagania fundamentalne i dodatkowe też mi się podoba. W WCAG 2 nie bardzo było wiadomo, do czego ma służyć poziomA. Rekomendacje zazwyczaj obejmowały oba poziomy A i AA, a ten wyższy AAA był takim dodatkowym. Czyli urealniono dokument zgodnie z praktyką, co prawie zawsze jest dobre.
Powtórzę zatem - koncept WCAG 3.0 mi się podoba. Tyle że jest niezwykle wymagający dla osób, które go tworzą. I stąd moje wątpliwości, czy kiedyś powstanie. Bo technologia się zmienia, co widać także po kolejnych aktualizacjach WCAG. A dynamicznie tworzony dokument nie będzie do zaakceptowania dla wszystkich.
Wieści o dostępności
Zacznę od AutomaticA11y. Stopniowo informuję o kolejnych osobach, które będą prezentować na naszym wydarzeniu. Publikuję to na moim profilu na LinkedIn, chociaż muszę też znaleźć czas na dodanie tych informacji na stronie internetowej. Wciąż jeszcze możesz zgłosić prezentację lub stolik tematyczny. Po prostu napisz do mnie z pomysłem.
Na środę 5 marca zaplanowaliśmy trzeci webinar informacyjny dla osób zainteresowanych Szkołą Dostępności Cyfrowej. Udało się nam zaprosić przedstawiciela podmiotu certyfikującego, żeby odpowiedział na pytania, na które my nie potrafiliśmy.
20 lutego odbędzie się pierwszy krakowski meetup. Nie wiem czy zdążysz przeczytać Dostępnik i jeszcze się wybrać, ale spróbuj. Tu informacja.
25 lutego Sensorycznie i na serio wypełnia czas do następnej konferencji. Zaprasza na spotkanie w Krakowie. A tu trochę więcej informacji.
27 lutego zapraszają do Poznania. Tam też warto. Wiem bo byłem:) A tu link do opisu wydarzenia.
Jak zawsze zapraszam na nasz kanał na Substacku. Link ma określoną ważność i może za jakiś czas przestać działać. Tak tylko uprzedzam.
Jeżeli chcesz jakoś dołożyć się do organizowania AutomaticA11y 2025, to możesz tu postawić kawę. Możesz też pomóc na inne sposoby. Jeżeli chcesz się zaangażować - napisz do mnie.
I to by było na tyle. Rosja napadła na Ukrainę 3 lata temu. Zginęło mnóstwo ludzi, a straty materialne są gigantyczne. I na to przychodzi cwaniak z USA, który będzie się uzgadniał z Putinem, ściganym międzynarodowym listem gończym. Ten sam cwaniak arogancko traktuje cały świat i wyciska ze swoich fanów pieniądze. I tak Ameryka stała się znowu wielka. Trzymaj się i razem czekajmy na wiosnę.