Dostępnik nr 3 - deklaracja dostępności
Dla wielu podmiotów publicznych, a dokładniej - osób odpowiedzialnych za strony internetowe - deklaracja dostępności jest niepotrzebnym i przykrym obowiązkiem. Do końca marca trzeba dokonać przeglądu deklaracji, czy jest aktualna. Proponuję jednak, by podejść do tego dokumentu od innej strony. Deklaracja dostępności może być faktycznie oświadczeniem, że traktujesz swoich klientów poważnie i z szacunkiem, niezależnie od tego, czy mają poważne ograniczenia, czy też nie. Bo jakieś ograniczenia mamy przecież wszyscy.
Deklaracja jest miejscem, gdzie możesz opisać stan dostępności cyfrowej, architektonicznej i informacyjno-komunikacyjnej. Możesz pokazać, gdzie problemów nie ma, jakie rozwiązania zostały wdrożone i jak można z nich skorzystać. Klient dobrze poinformowany jest mniej awanturujący się.
Deklaracja dostępności jest dowodem na to, że ktoś przyjrzał się tematowi, coś posprawdzał, zanotował, zgłosił, a czasem nawet zrobił. A skoro tak, to ja widzę szansę na zmiany, choćby i powolne. Dlatego nie traktuj deklaracji jak zło konieczne, tylko jako szansę na poprawienie świata.
A jeżeli to Cię nie przekonuje, to przypominam, że brak deklaracji może się skończyć karą w wysokości do 5000 złotych. Tak więc tego...