Dostępnik nr 10 - ten o semantyce w dostępności
Od dłuższego czasu czytam sobie różne specyfikacje i wreszcie chcę się tym z Tobą podzielić. Jeżeli uznasz to za śmiertelnie nudne, to zawsze możesz przekazać te informacje komuś, kto się tym fascynuje jak ja. A ten numer, a dokładniej jego połowę, przeznaczyłem na trochę informacji o stosowaniu semantyki w dostępności.
Samo słowo "semantyka" ma wiele znaczeń. Ja używam go jako przypisywanie konkretnej roli elementowi. Niemal cały HTML to znaczniki nadające role różnym obiektom, na przykład nagłówkom, tabelom, przyciskom, czy grafikom. Niektórzy mówią, że prawidłowa semantyka na stronach internetowych to 90% cyfrowej dostępności. Jest to obrazowe i podzielam ten pogląd, chociaż jestem ostrożny w szacowaniu tych procentów.
Tutaj jednak chciałem przekazać jeszcze coś więcej. Tym razem chodzi o semantykę ułatwiającą automatyczne przetwarzanie informacji. Po przeczytaniu poprzedniego zdania muszę jednak podać jakiś przykład, żeby to zilustrować.
Treść deklaracji dostępności zawiera tekst zrozumiały (chociaż nie zawsze) dla człowieka. Jednak ten tekst może i często nie jest zrozumiały dla oprogramowania. Można jednak w kodzie zaszyć dodatkowe informacje, które oprogramowanie znajdzie i będzie miało pewność, co oznaczają. W tekście może być słowo "winda" użyte w różnych odmianach i kontekstach, czego robot może nie zrozumieć. Można tam jednak dodać kilkanaście dodatkowych znaków i nad głową robota rozświetli się żarówka. I wtedy przekaże tę informację innym robotom i ludziom.
Drugie pół Dostępnika to zaproszenia. Niektóre są pilne, więc to będzie premia dla tych, którzy szybko przeczytają. Ja często dodaję etykietę "do przeczytania" i czasem czytam, a czasem nie... Nie popełniajcie po mnie tego błędu! Zapraszam do czytania.